01 sierpnia 2012

No tak

Systematyczność na poziomie jednego wpisu miesięcznie stał się moją zmorą. Walczę ale może różnie być. Z ciekawostek to do głowy przychodzi mi absolutnie nic, poza faktem, ze znów zmieniam pracę. Tak tak, Jedenastemu za długo w jednym miejscu za źle nie było ale jak jest opcja zmiany to czemu nie? Co prawda skończy się na dalszym byciu mechanikiem i też amerykańców ale w innym warsztacie, patrzą c po linkach po prawicy posta chyba się domyślicie gdzie tym razem trafię. Z innych wieści to wkręt w zabytki owocuje nowymi pomysłami, akcjami i ciekawymi znajomymi więc źle nie jest. Natomiast ostatnie dwa "łikendy" spędzone zostały motoryzacyjnie, poniżej skrót wydarzeń:
1. Seat Racing
    - piątek - wyjazd na lawecie i kimanie z Scoobim (Chevy G20) + mała imprezka na parkingu stacji benzynowej
    - sobota - zgubienie T-tops podczas jazdy i to w dodatku zamkniętego prawidłowo, awaria alternatora (to już świecka tradycja), zabicie opon na amen, zajęcie 3 miejsca w swojej klasie = powrót z pucharkiem, impreza w motelu
   - niedziela - padłeś powstań czyli atak bez alternatora na warszawę ze skutkiem skutecznym, naprawa układu hamulcowego bajadery ze skutkiem równie skutecznym albo li lepszym
2. Zlot Roadrunners.pl - jedna z najlepszych imprez motoryzacyjnych w kraju związanych z amerykańską motoryzacją. Dopisali i uczestnicy, i pogoda oraz organizacja, oby jak najwięcej imprez tego typu. Tu niestety nagrody "niet" ale i tak było fajnie. Poniżej krótka relacja filmowa z wydarzenia rzeczonego przy okazji ukazująca osobę mą wraz z maszyną od 5:33.


1 komentarz:

  1. Nono, całkiem składna i fajna wypowiedź, aczkolwiek chcę Ci przypomnieć, że nie należysz już do klubu Fbody ;) Oczywiście z przymrużeniem oka to pisze, ale na obecny stan prawno-statutowy jesteś forumowiczem (i to początkującym) :D

    A i wielkie gratki zmiany pracy, skoro już to tak oficjalnie! :)

    OdpowiedzUsuń