03 lipca 2012

Przytrzymka

Wow, czas tak szybko upływa co czasem trudno zauważyć. Miało być co nieco napisane wcześniej, a tu równy miesiąc upłynął niepostrzeżenie. Zmian większych trudno dostrzec bo i sprawy się najzwyczajniej w świeci poukładały. Z tematów wartych dla mnie wspomnienia to zmiana pracy miesiąc temu zmieniona. Spoglądając na ten pierwszy miesiąc stwierdzam jednogłośnie iż warto było. Co prawda organizm jeszcze się adaptuje do częstego wykonywania pewnych prac skutkiem czego odrobinę bolą nadgarstki i stawy od kręcenia kluczami oraz w upalne dni z człowieka leje się jak z cebra ale suma summarum jest naprawdę super. A i wozy na tym dużo zyskały dostając regularne kontrole i naprawy po godzinach na podnośniku co jednoznacznie i bardzo pozytywnie wpływa zarówno na nie jak i na psychikę mą. A będąc już przy samochodach wspomnieć należy o dość intensywnym sezonie wyjazdowym. I tak w lipcu szykuje się kilka weekendów w nadmorskich kurortach, co prawda odrobinę jako praca ale dość przyjemna. Jak tylko będzie możliwość szersze szczegóły i relacja prawie na żywo pojawią się na blogu. Do tego dochodzą jedna bądź dwie rundy wyścigów samochodowych oraz zlot Roadrunners.pl gdzie zabawa zapowiada się pysznie. Sierpień także do nudnych należeń nie powinien. Kolejne wyścigi czy wypad na węgierski zlot samochodów amerykańskich to wisienka na torcie tego lata. Całość zwieńczę ciągłymi pracami nad wozami by sprawiały coraz więcej frajdy zarówno mi jak i oglądającym. Niezmienne reakcje i zainteresowanie ludzi na widok Bajadery są tak pokrzepiające, że zaprzestanie było by jak strzał w kolano a nawet oba własnego dobrego samopoczucia.
Wspomnieć bym chciał także o Eurooszołomstwie 2012. Fan piłki ze mnie żaden, wygrał oczywiście lepszy i chwała mu za to. Podobno nawet dokonali czegoś co żadnej innej drużynie wcześniej się nie udało ale nie o tym to ja miałem. Sama impreza dla nas maniaków motoryzacji to całkiem pożyteczna sprawa, bo i drogi szybciej pobudowali (a przynajmniej część z nich a to i tak sporo), remontów kilka wpadło więc źle nie jest. Natomiast pytam się ja czemu ktokolwiek łudził się wyjściem naszych z grupy ?!? Udział w tych mistrzostwach dzięki byciu organizatorem to żaden wyczyn. Nasi powinni honorowo wycofać się z rozgrywek jeszcze przed rozpoczęciem i oddać miejsce krajowi, który bardziej na to zasługiwał, a tak znów zostaje nam tylko zaśpiewać "Już za dwa lata Polska będzie Mistrzem Świata" choć skończy się jak zwykle. Jednak najbardziej bolące w tym wszystkim są dwa fakty.
1. Za osiągnięcie totalnie niczego ludki na stołkach w PZPN znów nabiły sobie kabzy a powinno się ich rozgromić granatem odłamkowym
2. Naszą polskość i patriotyzm ludność wszelakimi flagami, szalikami i Bóg wie czym jeszcze okazywali bardziej niż z okazji świąt narodowościowych, które są odrobinę ważniejsze. Sytuacja ta jest wręcz przerażająca bo okazuje się, że Adamiakowa z Biedronki i Flaczki Kibica są dla nas ważniejsze niż konstytucja 3 Maja czy odzyskanie niepodległości po rozbiorach. Polsko ogarnij się! 


Chwilowo to by było na tyle i do szybkiego napisania.